26 sierpnia 1996 roku, płyta zatytułowana "No Code"
zawierająca trzynaście kompozycji wylądowała na sklepowych półkach.
24 lipca miała miejsce premiera pierwszego singla z nowej płyty zawierającego utwory
"Who You Are?" i "Habit". Producentem wszystkich nagrań jest sam zespół oraz jego
wieloletni współpracownik - Brendon O'Brien.
Album posiada niecodzienne opakowanie - kaseta magnetofonowa dostępna jest w dziewięciu
różnych wersjach okładkowych. Kompakt natomiast posiada "tylko" cztery wersje. W środku znajduje
się za to 9 kart z tekstami utworów po jednej stronie, a z polaroidowymi zdjęciami po drugiej.
W sumie jest ich 36. Dopóki nie kupi się kompaktu (i go nie rozpakuje), zawartość paczuszki pozostaje
wielką niewiadomą... Niestety od jakiegoś czasu nie można już kupić płyty z polaroidami wewnątrz.
Muszę przyznać, że płyta jest naprawdę niesamowita, podobnie jak inne krążki tego zespołu... Jest także w zupełnie innym stylu niż poprzednie... można powiedzieć, że jest jakby spokojniejsza, choć czasem może naprawdę zaskoczyć, jak ma to miejsca np. przy gwałtownym przejściu między pierwszym, a drugim utworem. Wspaniała muzyka, wspaniałe teksty... nic dodać, nic ująć... Present Tense np. kładzie mnie na kolana... ja będę do niej wracał chyba do końca życia, ponieważ w miarę upływu czasu No Code staje się coraz lepsza (jak wino - to "drogie", a nie "tanie"). Jest jedną z tych płyt, które docenia się po wielokrotnym przesłuchaniu.