-Garden
-Ogród
Ona tu nie błądzi...nie gubi tu drogi (x2)
Kierunek, w którym patrzy oko, tak zmylny
Dezercja duszy, tak szybka, że chce się żygać
Nie kwestionuję naszego isnienia
Tylko nasze potrzeby w nowoczesnym świecie
Ona tu nie błądzi...nie gubi tu drogi (x2)
Będę szedł...ze związanymi rękoma
Będę szedł...z zakrwawioną twarzą
Będę szedł...a mój cień będzie się za mną wlókł
Do twojego ogrodu, ogrodu z kamieni...yeah...
Kiedy jest już po wszystkim, a my nadal jesteśmy sami
Nikt nie zdoła mnie zabrać, lecz odejdę sam...ze związanymi rękoma
Będę szedł...z zakrwawioną twarzą
Będę szedł...a mój cień będzie sie za mną wlókł
Do twojego ogrodu, ogrodu z kamieni
Nie pokazuję tego...nie dzielę się...
nie potrzebuję tego, co możesz mi dać...
Ooooh, Będę szedł...ze związanymi rękoma
Będę szedł...z zakrwawioną twarzą
Będę szedł...a mój cień będzie się za mną wlókł
Do twojego ogrodu, ogrodu...
Będę szedł...ze związanymi rękoma
Do twojego ogrodu, ogrodu z kamieni...
Nie wiem...nie obchodzi mnie...
Nie potrzebuję Cię, by żyć yeah, yeah, yeah, oh...